czwartek, 5 sierpnia 2010

Nowy odcinek Game Geeks

Na Youtube pojawił się nowy, 159 odcinek Game Geeks.
Tym razem na tapetę poszła gra Mars.
Serdecznie polecam.

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Postapokaliptyczne inspiracje - The Book of Eli

Obejrzałem wczoraj film The Book of Eli - polski tytuł Księga ocalenia. Jeżeli ktoś jeszcze nie widział, a jest fanem klimatów post-apokaliptycznych - gorąco polecam. Osobą które nie są fanami gatunku, też zresztą serdecznie polecam. Boję się napisać coś o tym filmie, żeby nie zdradzić nic ze smaczków które są przed widzem kawałek po kawałku odkrywane wraz z rozwojem sytuacji. Ja osobiście szykuję się do obejrzenia tego filmu po raz drugi :P

sobota, 19 czerwca 2010

Symulator świata - pomysły, inspiracja?

Łatwo ostatnio na sieci natknąć się na retogaming, ja osobiście najwięcej czytam o nim na blogu Inspiracje. Osobiście retorgaming zaczyna mi się wydawać co raz to bardziej interesujący i ciekawy. Zainspirowany, wpadłem dziś rano na pomysł napisania symulatora świata. Chodziło by o napisanie programu/aplikacji/stron (czegokolwiek - język programowania, sposób prezentacji, platforma są chwilowo nie ważne/nie określone) która przy podaniu pewnych danych początkowych symulowała by wydarzenia w danym świcie. Powinna też zapewne być jakaś możliwość ingerowania w całą symulację, tak by uwzględnić poczynania naszych bohaterów.
Sama koncepcja wydaje się być dość ambitna o ile nie za ambitna, myślę więc o podejściu małych kroczków.
Na początek stworzenie jakiejś tabelki spotkań losowych. Potem dorobić dodatkowe tabelki w stylu wydarzenia dla dnia, tygodnia, miesiąca, roku ... Potem może jeszcze więcej tabelek które uzależnione były by od tego jakie wydarzenie mamy w danym okresie itp.
Mając opracowane jakieś początkowe tabelki zasiadł bym do kodowania, Najpierw jakiś prosty mechanizm losowania, potem rozbudowanie go o cykl dni, miesięcy, lat. Dodanie możliwości łatwej edycji danych do losowania ( losowanie według zadanego kalendarza itd. ).
Tak krok po kroku program ewoluował by w stronę docelowego symulatora lub rozwijał się jako zestaw pomocniczych narzędzi.
Co o tym myślicie ? Może jakieś pomysły/porady które pomogły by mi wystartować z projektem ? Jakieś materiały które mogły by w tym pomóc ?

środa, 9 czerwca 2010

Klasyczne fantasy w Savage Worlds ?

Ostatnio udało mi się odświeżyć kilka kontaktów ze stary dobrych czasów i na horyzoncie pojawiła się wizja możliwej sesji. Pytanie tylko w co ? Savage Worlds chcę już wypróbować od jakiegoś czasu, mechanikę wybrałem więc dość szybko. Problemy zaczęły pojawiać się z obmyślaniem scenerii do rozgrywki - lub innymi słowy, z wyborem settingu. Założenie było proste, chciałem coś w dość "klasycznym" klimacie fantasy, ewentualnie z jakąś niewielką innowacją. Na początek odrzuciłem takie "klasyki" jak Stary Świat, Forgotten Realms czy Greyhawk oraz postanowiłem wymyślać wszystko samemu, w zderzeniu z rzeczywistością okazało się to jednak nie takie proste, a ilość wolnego czasu który był by mi potrzebny niestety nie osiągalna. Rozpocząłem więc poszukiwania jakiegoś "gotowca".

Sposobem tym udało mi się trafić na Hellfrost. Setting który zdaje się wpasowywać idealnie w moje wymagania. Przez całość settingu jeszcze nie przebrnąłem, ale już na wstępie chciałem polecić wam bliższe przyjrzenie się tej grze - może poczytanie kilku zagranicznych recenzji które zdają się być niezwykle przychylne.

Jest to "klasyczne" fantasy w mroźnym klimacie. 500 lat temu "wielka armia zła" najechała krainę Rassilion z mroźnej północy. Wrogowie teoretycznie zostali ostatecznie pokonani, ale na wspomnianej już północy powstał magiczny lodowiec - Hellfrost i od tamtej pory mamy do czynienia z czymś na kształt epoki lodowcowej która z każdym to rokiem sięga coraz to dalej na południe.

Całość utrzymane jest w klimacie nordycko-zimowym czego przykładem są choćby terminy użyte w podręczniku np. daeg(day),heahwisard(hight-wizardry), hrimwisards.
Dostępne rasy są w zasadzie klasyczne ( elfy,ludzie, krasnoludy,niziołki ) z drobną wariacją w stylu Taiga Elfs, Frost Dwarfs oraz Frostborn - coś na kształt nowej rasy powstałej z ewolucji przedstawicieli innych ras, bardziej dostosowanej do życia w "epoce lodowcowej".

Na "podstawkę" składają się trzy podręczniki (tłumaczenie własne): Podręcznik Gracza, Bestariusz, Opis świata. Osobiście zakupiłem je w wersji elektronicznej, więc o samej jakości wydania ciężko mi mówić, szata graficzna za to jest bardzo fajna. Nazwy podręczników mówią w zasadzie same za siebie. W Podręczniku Gracza mamy zasady tworzenia postaci, opis dostępnych ras, nowe zwady i przewagi, nowe systemy magiczne, czary itp. Bestariusz to oczywiście spis potworków wszelakich, a Opis świata opisuje miejsca po których może przyjdzie nam podróżować.


EDIT: Nie wspomniałem jeszcze, że podręczniki są oczywiście w języku angielskim. Wydawcą gry jest Triple Ace Games, firma odpowiedzialna też za takie tytuły jak Necropolis 2350 czy Sundered Skies. Podręczniki podstawowe dostępne są w dwóch wersjach - papierowej i elektronicznej. Do systemu jest dostępne kilka(naście) przygód, ekran mistrza gry i tak zwane region guides czyli krótkie, zwięzłe ( i tanie) opisy róznych lokacji które mają chyba na celu uzupełnić/rozszerzyć informacje z Opisu świata. Setting zdaje się mieć dość aktywne community, przeglądając forum/stronę udało mi się też znaleźć trochę darmowych materiałów.

Na koniec jeszcze wideo-recenzja która przyciągnęła mnie do tej gry.


czwartek, 13 maja 2010

Świato stworzenie, czyli czy trudno

Jakiś czas temu Khaki na swoim blogu umieścił post o tworzeniu własnych światów.
Wysuwa on śmiałą tezę, że jest to zadanie z goła proste...
Chciał bym tutaj trochę z nim polemizować.
Osobiście skłaniał bym się do stwierdzenia, że zależy to od stopnia "odjechania" pomysłu. Czym pomysł/świat/setting bardzie dojechany tym moim zdaniem trudniej, przy czym stopień trudności rośnie raczej wykładniczo niż np liniowo.
Szereg settingów jest na pewno "dość prosto" do zrobienia. Wpadamy na pomysł, dodajemy mechanikę Dzikich Światów i jedziemy. Możemy tak jednak zrobić tylko jeżeli świat nie odbiega od tego co jest nam mniej więcej znane. Wydział X, Ancient Aliens, Dwa Miecze - te światy w zasadzie samą nazwą zdradzają o co chodzi i pozwalają szybko odnaleźć się w świecie gry poprzez spore analogie do świata realnego. Weźmy jednak dla kontrprzykładu serię gier komputerowych Final Fantay. Wydaje mi się, że są to pomysł na tyle "odjechanie", że wymagają włożenia nie lada pracy i wysiłku. Dużo więcej rzeczy należy po prostu wymyśleć od zera by całość trzymało się kupy i było grywalne i po prostu nie da się ( chyba ? ) zawrzeć tego w krótkim i zwięzłym opisie.

wtorek, 20 kwietnia 2010

Świeże bułeczki - czyli SWEPL pierwsze wrażenia

Doczekałem się! Limitowana edycja Sawage Wrolds Polska wreszcie znalazła się na moim biurku, a obawy związane z dostawą poszły w niepamięć. Mój egzemplarz doszedł w idealnym stanie, więc jak widać nawet Poczta Polska czasem daje radę. Faktycznie jednak, gra nie była zapakowana zbyt pancernie, miejmy więc nadzieję, że Ramel wyciągnie z tego wnioski i nawet kosztem dodatkowej opłaty następnym razem użyje wzmocnionego opakowania ( wieści niosą, że już to zrobił ).
Przejdźmy jednak do konkretów. Pierwsze wrażenie jest bardzo dobre. Solidne, ładne pudełko a w środku cała masa "łakoci". Najbardziej w oczy rzuca się oczywiście podręcznik główny, ale o nim na koniec. W edycji limitowanej znajdziemy jeszcze:
  • kostkę szóstkę (k6) - dość fajnie wykonaną z kartami w tle i jokerem zamiast szóstki - ciekawe czy ukarze się cały zestaw takich kości
  • talię kart - bardzo dobrze zilustrowaną, niestety trochę gorzej wykonaną i sprawiającą wrażenie łatwej do zniszczenia
  • kolorowe wzorniki do wycięcia - może się przyda, ładnie wydrukowane na śliskim papierze - osobiście pewnie nie użyję, ale jak ktoś wykorzystuje figurki na sesji to na pewno in plus
  • cztery karty postaci - czarno/białe ( w zasadzie szaro białe )z tyłu mają fajne porady, poza tym jak to karty postaci - przydało by się żeby pojawiły się do ściągnięcia
  • dwie ściągawki zasad - tej samej jakości co karty postaci, może się przyda
  • dodatek specialny - szaro-biała broszurka, z opcjonalnymi zasadami bardziej realny obrażeń, mini setingiem fantasy i przygodą w klimatach czarnego lądu - wizualnie nie powala, ale zawsze to coś, jeszcze nie czytałem, ale tresć wygląda dość zachęcająco
Ogólnie dodatki jakoś bardzo nie zachwycają, ale trochę ich jest.
Teraz danie główne - podręcznik - rewelacją!
Fajny, kolorowy papier, sprawia wrażenie dość solidnego. Wszystko opatrzone licznymi, niekiedy wręcz rewelacyjnymi ilustracjami. Wrażenie niesamowite. Oby tak dalej, jeżeli kolejne produkty będą wydawane podobnie to chyba będę kupował wszystko co zostanie wydane mimo, że nie gram aktywnie już od dłuższego czasu i niestety nie zapowiada się bym mógł szybko do grania wrócić.
Jedyne co mi pozostaje to polecić wszystkim kupno tego podręcznika, tym bardziej, że cena jest według mnie naprawdę przystępna.

Do kolejnego poczytania.

piątek, 9 kwietnia 2010

Stare kontra nowe i co dalej ?

Gdy postanowiłem śledzić blogi o rpg dość szybko natknąłem się na terminy retro-rpg, old school gaming, sandobx itp. Początkowo byłem mocno zdziwiony, szczególnie, że rpg typu retro kojarzyły mi się z kiepskiej jakości broszurami pełnymi zbędnych tabelek. Po co ktoś w tym jeszcze dłubie ? Przemogłem się jednak i zacząłem badać sprawę. Kilka zapytań w googlu i wszystko stało się jasne. Polecam każdemu, żeby zbadał sobie ten temat. Jeżeli jesteś starym rpgowym wyjadaczem, zapewne przypomnisz sobie, że faktycznie kiedyś grało się trochę inaczej. Na pewno zaś, niezależnie od stażu, wyciągniesz z tej lektury coś wartościowego.

Niepodobna mi się jednak bezkrytyczne stawianie Od&D na piedestale i mówienie, że modern jest be. Stawiał bym raczej na złoty środek. Wyeliminujmy, część umiejętności, ale na pewno nie wszystkie. Dodajmy więcej przypadkowości i życia do świata gry, ale nie ograniczajmy go do rzutów na tabelkę spotkań. zostawmy stare systemy w spokoju a stwórzmy nowe które zaczernią najlepsze cechy zarówno z modern jak i retro.

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Co będzie modne na wiosnę ?

W rpg jak w życiu, moda przychodzi i odchodzi, niektóre systemy opierają się wahaniom i trwają, inne dość szybko znikają. Kiedyś miernikiem trendu, a także twórcą trendu był MiM lub po prostu grało się w to co było. Teraz co raz to więcej systemów jest co raz łatwiej dostępna, a popularność traci się i zyskuje głównie za pośrednictwem internetu. Obecnie prawie każdy z nas może przyczynić się do powstania czy upadku danego trendu.
Co więc piszczy w internecie na wiosnę ? Czy pojawi się jakiś nowy mocny trend ?
Ja osobiście stawiam na Savage Worlds Edycja Polska. Jak na razie dużo pozytywnego można usłyszeć na temat tego produktu, który powinien trafić do nas już lada chwila. Wydawnictwo Gramel wykonuje jak na razie całkiem spory kawał dobre roboty. Co ciekawe, o ile się nie mylę, będzie to produkt dość nietypowy dla polskiego rynku. Nie jest to bowiem system w sensie stricte, a uniwersalna mechanik. Dodajmy do tego jeszcze, że gra posiada licencję fanowską, a także darmową licencję komercyjną. Możemy więc spodziewać się sukcesu nawet na miarę d20.
Co Wy sądzicie na ten temat ?

czwartek, 1 kwietnia 2010

Czwarta edycja warhammera ogłoszona.

To niestety tylko taki primaaprilisowy żart, a szkoda. Mimo swojej początkowej fascynacji trzecią edycją z czasem przestaje mi ona co raz to bardziej pasować. Sama mechanika ( kostki znaczy się )jest nawet dość ciekawa, czy grywalna nie wiem, ale ilość wszelakiego rodzaju żetonów i kartoników ... Czemu nie mogliśmy dostać normalnego w świecie spisu profesji, akcji itp. Czemu z edycji na edycję dostajemy co raz to mniej informacji o świecie ?

Co stało się np z Dawną Wiarą ?
( czemu wypadła już w drugiej edycji ? )
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie, za czasów gdy grałem w pierwszego młotka, był to dość znaczący element świata.

Czemu nie mogę dostać mojego dobrego starego młotka, tyle tylko, że w nowym świeżutkim podręczniku z nowymi ilustracjami itp

środa, 31 marca 2010

Wielkanoc a RPG

Jadę sobie dzisiaj tramwajem do pracy, marząc by nadeszły już święta i dodatkowy dzień wolnego i do głowy przychodzi mi następujący pomysł. Może by wykorzystać motyw wielkanocny jako pomysł na sesję. Brzmi głupio, nieprawdaż ? Zastanówmy się jednak o czym jest Wielkanoc ? W Wielkanocy chodzi o zmartwychwstanie. Tu na scenę wchodzi jeden z moich ulubionych typów przeciwników dla graczy czyli nieumarli.

Cały pomysł jest dość prosty, a dawno się z nim nie spotkałem. Bohaterowie pokonują jakiegoś wielkiego złego, on zaś wracam z zaświatów w postaci wielkiego nieumarłego.

Niech więc schowają się króliczki, kurczaczki i jajeczka. Ja na święta chcę cuchnące zombie i mrożące krew w żyłach szkielety, hordy nieumarłych szwendające się po ulicach. Powrót Liczmistrza. Za bardzo Halloween'owe ? Trudno, na Halloween wymyśli się coś nowego.

niedziela, 28 marca 2010

Co w gwiazdach piszczy

Oprócz zamiłowania do gier fabularnych ( i fantastyki jako takiej ) mam też jeszcze jedną słabość. Jestem maniakiem gier mmo. Mimo, że jak na maniaka, poświęcam na nie dość niewiele czasu to miałem już do czynienia z całkiem pokaźną ilością tytułów. Moją najnowszą ofiarą jest Star Trek Online. Podążając tam gdzie nie dotarł jeszcze żaden człowiek, a także wspominając takie gry jak Tabula Rasa czy Eve, nasunęło mi się pewne pytanie. Czy polska społeczność rpg przyjęła by z otwartymi ramionami kosmicznego/sf rpg'a ?
Jeżeli nie przeoczyłem jakiegoś systemu, to jak do tej pory na polskim rynku jest bardzo słabo jeżeli chodzi o gry związane z tą tematyką. Star Warsy cieszą się pewną popularności, ale po polsku nigdy u nas nie wyszły, co więcej star wars to wręcz gatunek sam w sobie. Jedyny system po polsku jaki przychodzi mi namyśl to Gasnące Słońca, przy czym powiedział bym, że jest to gra dość specyficzne i nie nazwał bym ją "typowym" sf. Z jej popularnością też jest chyba średnio.
Całkiem niedługo ma się ukazać Robotica Rpg. Niestety jak na razie, z tego co wyczytałem na stronie gry, system w ogóle do mnie nie trafia, co więcej nie za bardzo wiem o czym tak naprawdę ten system jest.
Według mnie nie wygląda to za ciekawie. Czyżby polskiego gracza nie kręciły statki, nieznane światy, obcy ? Nie chce mi się w to wierzyć. Szczególnie, że literatury "kosmicznej" trochę można u nas dostać i chyba ma się nie najgorzej. Czy w moich rozważaniach jest jakiś poważny błąd ? Jak to jest, że ojczyzna Lema nie swojego, popularnego, systemu SF ?

sobota, 27 marca 2010

Rekwizyty na sesji: stary papier/pergamin

Czasem fajnie jest zaskoczyć swoich graczy jakimś bajerem/rekwizytem na sesji. Dość prostym rekwizytem do wykonania jest stary manuskrypt / strona ze starego grimuaru.
Do jego wykonania będzie potrzebne:
- kartka papieru którą będziemy stylizować - np zwykła kartka A4 do drukarki, możemy ją wcześniej zadrukować np używając jakiejś fajnej przypominającej pismo odręczne czcionki
- kuweta - lub inne naczynie pojemnik do którego kartka mniej więcej się zmieści
- kawa ewentualnie czarna herbata - tu można trochę po eksperymentować
- suszarka

Co należy zrobić:
- W naszym naczyniu zaparzamy kawę/herbatę ( lub wlewamy do niego zaparzoną kawę/herbatę ).
- Moczymy kartkę w zaparzonej kawie.
- Osuszamy kartkę suszarkę

W zależności od zamierzonego efektu możemy moczyć/suszyć kartkę dłużej lub krócej.

Udanych eksperymentów!

czwartek, 25 marca 2010

Czy w rpg może wydarzyć się coś nowego ?

Jak zapewne wiecie jestem ostatnio na etapie lektury Klanarchi. W czasie tej lektury nasuwa mi się jedno pytanie: Czy ja już tego gdzieś nie widziałem ?
Proszę nie zrozumieć mnie źle, jak na razie uważam, że Klanarchia to świetny system, co kawałek nasuwa mi jednak z kojarzenia z jakimiś innymi systemami które widziałem. Opis Wolnych Rodzin kojarzy mi się z klanami w Wampirze ( czy generalnie z WoD'em ). Karty akcji od razu skojarzyły mi się z WFRPG 3ed ( prawdopodobnie autor nie miał możliwości się na tym wzorować ale nie o to się rozchodzi ). Konwencja komiksu przywołała na myśl Exalted, apokaliptyczne dark fantasy kojarzy mi się z Midnight itp.
Oczywiście sporo tych skojarzeń jest bardzo luźnych, ale pytanie pozostaje otwarte: Czy w grach rpg można wymyślić jeszcze coś naprawdę oryginalnego ?
Czy gdy któregoś dnia zrealizuję swój pomysł i napiszę własny system steam fantasy to czy będzie to coś w miarę oryginalnego, czy może tylko lekka wariacja na temat warhammera i wolsunga ?

wtorek, 23 marca 2010

Wolsung kontra Klanarchia - pierwsze wrażenia

Jak pisałem wcześniej dopadły mnie wspomnienia "starych dobrych czasów". Próbując wrócić do dawnego hobby zacząłem kupować nowo wydane podręczniki. Nie ma więc w tym nic specjalnie dziwnego, że całkiem niedawno trafiły w moje ręce podręczniki do Wolsunga i Klanarchi.
Wolsunga czytam pomału od kilku dni, Klanarchia właśnie do dotarła i zdążyłem jak na razie przyjrzeć się tylko wykonaniu podręcznika.

Chciałem więc podzielić się swoimi pierwszymi wrażeniami związanymi z tymi systemami.

Wolsung, gra która przyciągnęła mnie pierwsza i na które swojego czasu wyczekiwałem, ze względu na jej stempunkowy klimat. Odkąd zetknąłem się z grą Warmachine oraz Iron Kingdoms jestem wielkim fanem stempunka. W Polsce steampunk jeszcze niedawno nie był specjalnie znany, wiązałem więc z Wolsungiem wielkie nadzieje. Pierwsze wrażenie niestety mnie zawiodło. Podręcznik jest, jak to ktoś określił, raczej "old schoolowy". Miękka oprawa, średniej jakości papier, średnie ilustracje... Jedyny plus to przystępna cena, osobiście wolał bym jednak zapłacić więcej, a dostać lepiej wydany produkt. Całego podręcznika jeszcze nie przeczytałem, ale niestety pierwsze wrażenie też powalające nie jest. Fajną sprawą są "zakładki" na marginesie dzięki którym łatwo możemy przejść do odpowiedniego rozdziału. Odrzuca jednak fakt, że podręcznik napisany jest od "dupy strony". Wszystko zaczyna się od kreacji postaci i dużej liczby odsyłaczy do zasad i terminów w dalszej części podręcznika. Sama kreacje też nie jest zbyt przejrzysta, a przypomina raczej wielki spis ras, umiejętności, atutów, gadżetów itp. Mam szczerą nadzieję, że podręcznik nadrobi w dalszych częściach, bo sam klimat zapowiada się dość fajnie wiktoriański steampunkt w konwencji filmowej. ( Choć ja osobiście wolę bardziej realistyczną konwencję, ale to sprawa drugorzędna ).

Klanarchia dla odmiany sprawia zupełnie odmienne pierwsze wrażenie. Nie wiem jeszcze jak prezentują się treści, ale samo wydanie pierwsza klasa, na miarę wydań zagranicznych. Twarda oprawka, śliski papier, w większości bardzo porządne ilustracje. Widać za co się płaci. Cena może nieco wygórowana, ale dla mnie osobiście jeszcze do przełknięcia, zresztą jak napisałem widać za co się płaci, tak powinno wydawać się podręczniki.

Jest nadzieja dla polskiego RPG ?

Rok 2009 był bardzo obfitym rokiem dla polskiego RPG. Światło dzienne ujrzały dwa nowe rodzime produkty: Klanarchia i Wolsung. W tym roku spodziewać możemy się zapewne kilku dodatków do tych systemów a także lada chwila na półki trafi polska edycja Savage Worlds. Porównując do rynku zza oceanu to może żadna rewelacja, ale jak na nasze rodzime warunki to wręcz rewelacja.

Czy jest więc nadzieja dla rynku rpg w naszym kraju ? Mam nadzieję, że tak chociaż nie łudźmy się, jeszcze wiele jest do zrobienia.
Marzy mi się między innymi powrót jakiegoś dobrego magazynu o rpg. Wciąż wspominam, z łezką w oku, czasy gdy co miesiąc wyczekiwałem kolejnego numeru MiM'a.
Lista życzeń oczywiście mogła by być dużo dłuższa, nie zapędzajmy się jednak. Wszystko małymi kroczkami.

niedziela, 21 marca 2010

Blogo mania

W rpg nie grałem już od lat. Tak, smutne. Znajomi gdzieś się rozeszli, pojawiła się żona, dziecko ... dużo mówić.
Dosyć! Niniejszym zamierzam wziąć się za siebie i wrócić do biznesu.
Ten skromny blog ma pomóc mi w tym wyzwaniu, a docelowo dostarczyć Ci czytelniku kilku ciekawych informacji.

Oby się udało!