środa, 31 marca 2010

Wielkanoc a RPG

Jadę sobie dzisiaj tramwajem do pracy, marząc by nadeszły już święta i dodatkowy dzień wolnego i do głowy przychodzi mi następujący pomysł. Może by wykorzystać motyw wielkanocny jako pomysł na sesję. Brzmi głupio, nieprawdaż ? Zastanówmy się jednak o czym jest Wielkanoc ? W Wielkanocy chodzi o zmartwychwstanie. Tu na scenę wchodzi jeden z moich ulubionych typów przeciwników dla graczy czyli nieumarli.

Cały pomysł jest dość prosty, a dawno się z nim nie spotkałem. Bohaterowie pokonują jakiegoś wielkiego złego, on zaś wracam z zaświatów w postaci wielkiego nieumarłego.

Niech więc schowają się króliczki, kurczaczki i jajeczka. Ja na święta chcę cuchnące zombie i mrożące krew w żyłach szkielety, hordy nieumarłych szwendające się po ulicach. Powrót Liczmistrza. Za bardzo Halloween'owe ? Trudno, na Halloween wymyśli się coś nowego.

niedziela, 28 marca 2010

Co w gwiazdach piszczy

Oprócz zamiłowania do gier fabularnych ( i fantastyki jako takiej ) mam też jeszcze jedną słabość. Jestem maniakiem gier mmo. Mimo, że jak na maniaka, poświęcam na nie dość niewiele czasu to miałem już do czynienia z całkiem pokaźną ilością tytułów. Moją najnowszą ofiarą jest Star Trek Online. Podążając tam gdzie nie dotarł jeszcze żaden człowiek, a także wspominając takie gry jak Tabula Rasa czy Eve, nasunęło mi się pewne pytanie. Czy polska społeczność rpg przyjęła by z otwartymi ramionami kosmicznego/sf rpg'a ?
Jeżeli nie przeoczyłem jakiegoś systemu, to jak do tej pory na polskim rynku jest bardzo słabo jeżeli chodzi o gry związane z tą tematyką. Star Warsy cieszą się pewną popularności, ale po polsku nigdy u nas nie wyszły, co więcej star wars to wręcz gatunek sam w sobie. Jedyny system po polsku jaki przychodzi mi namyśl to Gasnące Słońca, przy czym powiedział bym, że jest to gra dość specyficzne i nie nazwał bym ją "typowym" sf. Z jej popularnością też jest chyba średnio.
Całkiem niedługo ma się ukazać Robotica Rpg. Niestety jak na razie, z tego co wyczytałem na stronie gry, system w ogóle do mnie nie trafia, co więcej nie za bardzo wiem o czym tak naprawdę ten system jest.
Według mnie nie wygląda to za ciekawie. Czyżby polskiego gracza nie kręciły statki, nieznane światy, obcy ? Nie chce mi się w to wierzyć. Szczególnie, że literatury "kosmicznej" trochę można u nas dostać i chyba ma się nie najgorzej. Czy w moich rozważaniach jest jakiś poważny błąd ? Jak to jest, że ojczyzna Lema nie swojego, popularnego, systemu SF ?

sobota, 27 marca 2010

Rekwizyty na sesji: stary papier/pergamin

Czasem fajnie jest zaskoczyć swoich graczy jakimś bajerem/rekwizytem na sesji. Dość prostym rekwizytem do wykonania jest stary manuskrypt / strona ze starego grimuaru.
Do jego wykonania będzie potrzebne:
- kartka papieru którą będziemy stylizować - np zwykła kartka A4 do drukarki, możemy ją wcześniej zadrukować np używając jakiejś fajnej przypominającej pismo odręczne czcionki
- kuweta - lub inne naczynie pojemnik do którego kartka mniej więcej się zmieści
- kawa ewentualnie czarna herbata - tu można trochę po eksperymentować
- suszarka

Co należy zrobić:
- W naszym naczyniu zaparzamy kawę/herbatę ( lub wlewamy do niego zaparzoną kawę/herbatę ).
- Moczymy kartkę w zaparzonej kawie.
- Osuszamy kartkę suszarkę

W zależności od zamierzonego efektu możemy moczyć/suszyć kartkę dłużej lub krócej.

Udanych eksperymentów!

czwartek, 25 marca 2010

Czy w rpg może wydarzyć się coś nowego ?

Jak zapewne wiecie jestem ostatnio na etapie lektury Klanarchi. W czasie tej lektury nasuwa mi się jedno pytanie: Czy ja już tego gdzieś nie widziałem ?
Proszę nie zrozumieć mnie źle, jak na razie uważam, że Klanarchia to świetny system, co kawałek nasuwa mi jednak z kojarzenia z jakimiś innymi systemami które widziałem. Opis Wolnych Rodzin kojarzy mi się z klanami w Wampirze ( czy generalnie z WoD'em ). Karty akcji od razu skojarzyły mi się z WFRPG 3ed ( prawdopodobnie autor nie miał możliwości się na tym wzorować ale nie o to się rozchodzi ). Konwencja komiksu przywołała na myśl Exalted, apokaliptyczne dark fantasy kojarzy mi się z Midnight itp.
Oczywiście sporo tych skojarzeń jest bardzo luźnych, ale pytanie pozostaje otwarte: Czy w grach rpg można wymyślić jeszcze coś naprawdę oryginalnego ?
Czy gdy któregoś dnia zrealizuję swój pomysł i napiszę własny system steam fantasy to czy będzie to coś w miarę oryginalnego, czy może tylko lekka wariacja na temat warhammera i wolsunga ?

wtorek, 23 marca 2010

Wolsung kontra Klanarchia - pierwsze wrażenia

Jak pisałem wcześniej dopadły mnie wspomnienia "starych dobrych czasów". Próbując wrócić do dawnego hobby zacząłem kupować nowo wydane podręczniki. Nie ma więc w tym nic specjalnie dziwnego, że całkiem niedawno trafiły w moje ręce podręczniki do Wolsunga i Klanarchi.
Wolsunga czytam pomału od kilku dni, Klanarchia właśnie do dotarła i zdążyłem jak na razie przyjrzeć się tylko wykonaniu podręcznika.

Chciałem więc podzielić się swoimi pierwszymi wrażeniami związanymi z tymi systemami.

Wolsung, gra która przyciągnęła mnie pierwsza i na które swojego czasu wyczekiwałem, ze względu na jej stempunkowy klimat. Odkąd zetknąłem się z grą Warmachine oraz Iron Kingdoms jestem wielkim fanem stempunka. W Polsce steampunk jeszcze niedawno nie był specjalnie znany, wiązałem więc z Wolsungiem wielkie nadzieje. Pierwsze wrażenie niestety mnie zawiodło. Podręcznik jest, jak to ktoś określił, raczej "old schoolowy". Miękka oprawa, średniej jakości papier, średnie ilustracje... Jedyny plus to przystępna cena, osobiście wolał bym jednak zapłacić więcej, a dostać lepiej wydany produkt. Całego podręcznika jeszcze nie przeczytałem, ale niestety pierwsze wrażenie też powalające nie jest. Fajną sprawą są "zakładki" na marginesie dzięki którym łatwo możemy przejść do odpowiedniego rozdziału. Odrzuca jednak fakt, że podręcznik napisany jest od "dupy strony". Wszystko zaczyna się od kreacji postaci i dużej liczby odsyłaczy do zasad i terminów w dalszej części podręcznika. Sama kreacje też nie jest zbyt przejrzysta, a przypomina raczej wielki spis ras, umiejętności, atutów, gadżetów itp. Mam szczerą nadzieję, że podręcznik nadrobi w dalszych częściach, bo sam klimat zapowiada się dość fajnie wiktoriański steampunkt w konwencji filmowej. ( Choć ja osobiście wolę bardziej realistyczną konwencję, ale to sprawa drugorzędna ).

Klanarchia dla odmiany sprawia zupełnie odmienne pierwsze wrażenie. Nie wiem jeszcze jak prezentują się treści, ale samo wydanie pierwsza klasa, na miarę wydań zagranicznych. Twarda oprawka, śliski papier, w większości bardzo porządne ilustracje. Widać za co się płaci. Cena może nieco wygórowana, ale dla mnie osobiście jeszcze do przełknięcia, zresztą jak napisałem widać za co się płaci, tak powinno wydawać się podręczniki.

Jest nadzieja dla polskiego RPG ?

Rok 2009 był bardzo obfitym rokiem dla polskiego RPG. Światło dzienne ujrzały dwa nowe rodzime produkty: Klanarchia i Wolsung. W tym roku spodziewać możemy się zapewne kilku dodatków do tych systemów a także lada chwila na półki trafi polska edycja Savage Worlds. Porównując do rynku zza oceanu to może żadna rewelacja, ale jak na nasze rodzime warunki to wręcz rewelacja.

Czy jest więc nadzieja dla rynku rpg w naszym kraju ? Mam nadzieję, że tak chociaż nie łudźmy się, jeszcze wiele jest do zrobienia.
Marzy mi się między innymi powrót jakiegoś dobrego magazynu o rpg. Wciąż wspominam, z łezką w oku, czasy gdy co miesiąc wyczekiwałem kolejnego numeru MiM'a.
Lista życzeń oczywiście mogła by być dużo dłuższa, nie zapędzajmy się jednak. Wszystko małymi kroczkami.

niedziela, 21 marca 2010

Blogo mania

W rpg nie grałem już od lat. Tak, smutne. Znajomi gdzieś się rozeszli, pojawiła się żona, dziecko ... dużo mówić.
Dosyć! Niniejszym zamierzam wziąć się za siebie i wrócić do biznesu.
Ten skromny blog ma pomóc mi w tym wyzwaniu, a docelowo dostarczyć Ci czytelniku kilku ciekawych informacji.

Oby się udało!