- Hero Kids
Mój obecny wybór. Dungeon crawling dla najmłodszych. Grę można zaczynać nawet od wieku 3-4 lat. - Little Wizards
Przygody malutkich czarodziei, nastawione na przygody zupełnie bez przemocy. - Camp Myth
Raczej dla trochę starszych dzieci – mistyczne istoty jadą na kamping - Monster Slayer
D&D 4e dla dzieci – zupełnie za darmo. Jeżeli zainteresuje was Hero Kids a nie chcecie wydawać pieniędzy być może zainteresuje was ta pozycja. - Faery's Tale
Rpg o wróżkach od Green Ronin reklamowana jako 6+ - First FableGra celowana w przedział wiekowy 8-12 - zupełnie za darmo!
- Michtim
Rpg o chomiko podobnych stworkach - Fate Accelerated Edition
Fate wersja uproszczona.
Rpg Gawęda
Łukasz Mańkowski przedstawia, czyli pogaduchy o grach fabularnych i nie tylko.
sobota, 18 stycznia 2014
Rpg dla dzieci: szybki przegląd
Być może zauważyliście, że jestem ostatnio mocno nastawiony na granie rpg z dziećmi - szczególnie z tymi najmłodszymi. Moje oddanie tematowi rośnie powoli i być może pokuszę się ostatecznie o pracowanie czegoś swojego, na razie ograniczam się jednak do gotowych produktów. O ile w Polsce temat zdaje się raczkować o tyle "na świecie" trochę się w tym temacie dzieje. Jeżeli jak mnie interesuje was ten temat i język angielski nie jest wam obcy dobrym pomysłem będzie dołączenie do społeczności na Google+ RPGs for Kids. Można znaleźć tam recenzje systemów dla dzieci, wrażenia z sesji itp. Lektura grupy powinna pomóc wam w wyborze systemu odpowiedniego dla was. Poniżej umieszczam też krótką listę wybranych systemów. W przyszłości być może pokuszę się o recenzję wybranych pozycji.
wtorek, 14 stycznia 2014
Rpg dla dzieci: Hero Kids - początki
Pisałem wczoraj, że od dawna nie gram i nastawiam się raczej na przekazywanie tego hobby przyszłym pokoleniom. Okazuje się, że chcieć to móc i nie muszę zbyt długo czekać na okazję.
Z samego rana syn strasznie marudził, że nie chce iść do przedszkola. Posunęliśmy się więc z żoną do drobnego przekupstwa - jeżeli będzie grzeczny to po jego powrocie z przedszkola upieczemy ciasto i zagramy w grę. Zadziałało! Historię ciasta na razie przemilczę, choć wyszło bardzo dobre, skupię się zaś na samej grze.
Mój wybór padł na Hero Kids. Jest to najbardziej dziecięcy system jaki udało mi się znaleźć. Próby gry można podejmować już około 3-4 rok życia. Produkt zakupiłem już jakiś czas temu, miałem więc już wcześniej wydrukowana karty postaci, makiety itp.
Cała gra zajęła nam około 30-40 minut, plus powiedzmy 10 minut na przygotowanie. Myślę, ze dla 4 latka to całkiem niezły czas skupienia uwagi. Graliśmy w okrojoną wersję pierwszej przygodny dostępnej razem z systemem - Basement O Rats. Z proponowanych pięciu spotkań użyłem zaledwie dwóch - na początek zupełnie wystarczyło. Syn ( lat 4 ) bawił się świetnie a dodatkowo zabawę miała półtoraroczna córka która miała okazję dorwać kolekcję kolorowych kostek oraz świetnie bawiła się naśladując nasze ruchy czy odgłosy. Syn mógł potrenować rzucanie kostką k6, liczenie ile wypadło oczek, ile jest kratek na mapie oraz co najważniejsze wyobraźnię i pomysłowość. Te dwa ostatnie elementy wychodziły mu zresztą najlepiej i uważam, że na nich głównie należy się skupić. O ile bowiem z samym rzucaniem i liczeniem oczek czy mówieniem która liczba jest większa szło nie najgorzej, to skojarzenie, że jest to potrzebne do trafienia przeciwnika czy obrony przed ciosem nie było już łatwe. Syn wolał raczej rzucać kostką w figurki. Doskonale za to wymyślał różne rzeczy - np. na moją wzmiankę, że jaskinia oświetlona jest kolorowymi kryształami, porozstawiał na mapie kolorowe kostki które miały odzwierciedlać kryształy - oraz rozwiązywał proste zagadki - na moją wzmiankę, że wskoczenie do dziury może źle się dla niego skończyć i może warto sprawdzić ekwipunek, momentalnie wymyślił, że należy użyć liny.
W ewentualnych przyszłych przygodach zamierzam więc zdecydowanie skupić się na "storytellingu", kostki odstawiając na drugi tor - niech rzuca nimi i liczy, ale raczej nie będę się przejmował zbytnio ich wynikiem, szczególnie, że i tak naginałem parę razy wynik. Może spróbuję np użyć kart czy innych gadżetów - Deck of Fate może, tylko jak to sensownie wydrukować bo obawiam się, że przy druku z Drive Thru Rpg oprócz nie małego kosztu majątek wydam na wysyłkę... W planach na pewno mam przeczytanie FATE Accelerated, może da się go przerobić/użyć dla najmłodszych.
Podsumowując i tak już długi wywód, zdecydowanie zachęcam do próbowania gry z własnymi dziećmi. Wydaje mi się, że może to być doskonały sposób na naukę przez zabawę i dobrze spędzony czas z dzieckiem.
Z samego rana syn strasznie marudził, że nie chce iść do przedszkola. Posunęliśmy się więc z żoną do drobnego przekupstwa - jeżeli będzie grzeczny to po jego powrocie z przedszkola upieczemy ciasto i zagramy w grę. Zadziałało! Historię ciasta na razie przemilczę, choć wyszło bardzo dobre, skupię się zaś na samej grze.
Mój wybór padł na Hero Kids. Jest to najbardziej dziecięcy system jaki udało mi się znaleźć. Próby gry można podejmować już około 3-4 rok życia. Produkt zakupiłem już jakiś czas temu, miałem więc już wcześniej wydrukowana karty postaci, makiety itp.
Cała gra zajęła nam około 30-40 minut, plus powiedzmy 10 minut na przygotowanie. Myślę, ze dla 4 latka to całkiem niezły czas skupienia uwagi. Graliśmy w okrojoną wersję pierwszej przygodny dostępnej razem z systemem - Basement O Rats. Z proponowanych pięciu spotkań użyłem zaledwie dwóch - na początek zupełnie wystarczyło. Syn ( lat 4 ) bawił się świetnie a dodatkowo zabawę miała półtoraroczna córka która miała okazję dorwać kolekcję kolorowych kostek oraz świetnie bawiła się naśladując nasze ruchy czy odgłosy. Syn mógł potrenować rzucanie kostką k6, liczenie ile wypadło oczek, ile jest kratek na mapie oraz co najważniejsze wyobraźnię i pomysłowość. Te dwa ostatnie elementy wychodziły mu zresztą najlepiej i uważam, że na nich głównie należy się skupić. O ile bowiem z samym rzucaniem i liczeniem oczek czy mówieniem która liczba jest większa szło nie najgorzej, to skojarzenie, że jest to potrzebne do trafienia przeciwnika czy obrony przed ciosem nie było już łatwe. Syn wolał raczej rzucać kostką w figurki. Doskonale za to wymyślał różne rzeczy - np. na moją wzmiankę, że jaskinia oświetlona jest kolorowymi kryształami, porozstawiał na mapie kolorowe kostki które miały odzwierciedlać kryształy - oraz rozwiązywał proste zagadki - na moją wzmiankę, że wskoczenie do dziury może źle się dla niego skończyć i może warto sprawdzić ekwipunek, momentalnie wymyślił, że należy użyć liny.
W ewentualnych przyszłych przygodach zamierzam więc zdecydowanie skupić się na "storytellingu", kostki odstawiając na drugi tor - niech rzuca nimi i liczy, ale raczej nie będę się przejmował zbytnio ich wynikiem, szczególnie, że i tak naginałem parę razy wynik. Może spróbuję np użyć kart czy innych gadżetów - Deck of Fate może, tylko jak to sensownie wydrukować bo obawiam się, że przy druku z Drive Thru Rpg oprócz nie małego kosztu majątek wydam na wysyłkę... W planach na pewno mam przeczytanie FATE Accelerated, może da się go przerobić/użyć dla najmłodszych.
Podsumowując i tak już długi wywód, zdecydowanie zachęcam do próbowania gry z własnymi dziećmi. Wydaje mi się, że może to być doskonały sposób na naukę przez zabawę i dobrze spędzony czas z dzieckiem.
poniedziałek, 13 stycznia 2014
2013: Prawie jak podsumowanie
Odkopałem tego bloga odrobinę przypadkiem. Tak już mam, potykam się o coś, to rodzi jakąś myśl, z jednej myśli przeskakuje na drugą i tak dalej... W efekcie końcowym odkrywam jakąś książkę, zespół, dawną ulubioną grę czy film. Znaczy nie dosłownie się potykam, tak dla ścisłości.
Tym sposobem odkryłem, jakieś dwa dni temu, twórczość Raymond'a E. Feist - swoją drogą polecam, na razie czytam dopiero pierwszy tom, ale dawno mnie tak nie wciągnęło.
Odkrycie to obudziło też tęsknotę do mojego ukochanego hobby - rpg. Przypominam więc sobie o Bloggerze, ot może by tak zobaczyć co na dawno subskrybowanych blogach - może dowiem się w co się teraz gra, powspominam sobie czy takie tam kartofelki. Co widzę ? Podsumowania, jak wzrokiem sięgnął wszyscy podsumowują rok 2013 z perspektywy rpg - no tak nowy rok, samemu przestałem na to zwracać uwagę. Nic to, myślę że to chyba nawet dobrze, dowiem się co się wydarzyło. Przeglądając te wszystkie podsumowania nachodzi jednak ochota na własne podsumowanie, wspomnienia, rachunek sumienia. Tylko co tu podsumowywać ? Od lat - sześciu chyba, może więcej, nie liczę już - nie gram. Dzieci, rodzina, praca, dawno potraceni znajomi którzy wędrują gdzieś własną ścieżką z własnymi problemami - życie kurcze, proza - chyba... Przepraszam, wsparłem kickstartera Fate Core - tylko czy to w ogóle było w 2013 ?
Koniec podsumowania. Dobre ? Mogło być gorzej ? Pewnie mogło, na szczęście już dawno przestałem się przejmować. Głowa wystaje ponad powierzchnię, znaczy żyjemy, jest dobrze, płyniemy dalej. Dzieci kiedyś pewnie podrosną, może wciągną się w hobby. Możliwe, że oto przede mną stoi całkiem nowe wyzwanie i doznanie - wychowanie nowego pokolenia rpg-filów. Może jeszcze nie w tym roku, może za rok, witaj przygodo. Czemu tylko gdzieś tam w kąciku serca ciągle pustka i pytanie: a jakim pokoleniem ja w zasadzie jestem ? Zgubionym ?
Tak oto, nieco sentymentalnie, melancholijnie, wylewczo ( jest takie słowo ? ), chciałem życzyć wszystkim - zgubionym oraz przymusowym abstynentom - udanego 2014 roku i chociaż jednej sesji. Niech płomyk waszych pasji i wyobraźni nigdy nie zgasł, nawet jeśli czasem musi trochę przygasnąć.
Tym sposobem odkryłem, jakieś dwa dni temu, twórczość Raymond'a E. Feist - swoją drogą polecam, na razie czytam dopiero pierwszy tom, ale dawno mnie tak nie wciągnęło.
Odkrycie to obudziło też tęsknotę do mojego ukochanego hobby - rpg. Przypominam więc sobie o Bloggerze, ot może by tak zobaczyć co na dawno subskrybowanych blogach - może dowiem się w co się teraz gra, powspominam sobie czy takie tam kartofelki. Co widzę ? Podsumowania, jak wzrokiem sięgnął wszyscy podsumowują rok 2013 z perspektywy rpg - no tak nowy rok, samemu przestałem na to zwracać uwagę. Nic to, myślę że to chyba nawet dobrze, dowiem się co się wydarzyło. Przeglądając te wszystkie podsumowania nachodzi jednak ochota na własne podsumowanie, wspomnienia, rachunek sumienia. Tylko co tu podsumowywać ? Od lat - sześciu chyba, może więcej, nie liczę już - nie gram. Dzieci, rodzina, praca, dawno potraceni znajomi którzy wędrują gdzieś własną ścieżką z własnymi problemami - życie kurcze, proza - chyba... Przepraszam, wsparłem kickstartera Fate Core - tylko czy to w ogóle było w 2013 ?
Koniec podsumowania. Dobre ? Mogło być gorzej ? Pewnie mogło, na szczęście już dawno przestałem się przejmować. Głowa wystaje ponad powierzchnię, znaczy żyjemy, jest dobrze, płyniemy dalej. Dzieci kiedyś pewnie podrosną, może wciągną się w hobby. Możliwe, że oto przede mną stoi całkiem nowe wyzwanie i doznanie - wychowanie nowego pokolenia rpg-filów. Może jeszcze nie w tym roku, może za rok, witaj przygodo. Czemu tylko gdzieś tam w kąciku serca ciągle pustka i pytanie: a jakim pokoleniem ja w zasadzie jestem ? Zgubionym ?
Tak oto, nieco sentymentalnie, melancholijnie, wylewczo ( jest takie słowo ? ), chciałem życzyć wszystkim - zgubionym oraz przymusowym abstynentom - udanego 2014 roku i chociaż jednej sesji. Niech płomyk waszych pasji i wyobraźni nigdy nie zgasł, nawet jeśli czasem musi trochę przygasnąć.
niedziela, 12 stycznia 2014
Szybka recenzja FATE
Jeżeli ktoś jeszcze nie słyszał o tym systemie i niezwykłym sukcesie jego Kickstartera, polecam obejrzeć.
czwartek, 5 sierpnia 2010
Nowy odcinek Game Geeks
Na Youtube pojawił się nowy, 159 odcinek Game Geeks.
Tym razem na tapetę poszła gra Mars.
Serdecznie polecam.
Tym razem na tapetę poszła gra Mars.
Serdecznie polecam.
poniedziałek, 21 czerwca 2010
Postapokaliptyczne inspiracje - The Book of Eli
Obejrzałem wczoraj film The Book of Eli - polski tytuł Księga ocalenia. Jeżeli ktoś jeszcze nie widział, a jest fanem klimatów post-apokaliptycznych - gorąco polecam. Osobą które nie są fanami gatunku, też zresztą serdecznie polecam. Boję się napisać coś o tym filmie, żeby nie zdradzić nic ze smaczków które są przed widzem kawałek po kawałku odkrywane wraz z rozwojem sytuacji. Ja osobiście szykuję się do obejrzenia tego filmu po raz drugi :P
sobota, 19 czerwca 2010
Symulator świata - pomysły, inspiracja?
Łatwo ostatnio na sieci natknąć się na retogaming, ja osobiście najwięcej czytam o nim na blogu Inspiracje. Osobiście retorgaming zaczyna mi się wydawać co raz to bardziej interesujący i ciekawy. Zainspirowany, wpadłem dziś rano na pomysł napisania symulatora świata. Chodziło by o napisanie programu/aplikacji/stron (czegokolwiek - język programowania, sposób prezentacji, platforma są chwilowo nie ważne/nie określone) która przy podaniu pewnych danych początkowych symulowała by wydarzenia w danym świcie. Powinna też zapewne być jakaś możliwość ingerowania w całą symulację, tak by uwzględnić poczynania naszych bohaterów.
Sama koncepcja wydaje się być dość ambitna o ile nie za ambitna, myślę więc o podejściu małych kroczków.
Na początek stworzenie jakiejś tabelki spotkań losowych. Potem dorobić dodatkowe tabelki w stylu wydarzenia dla dnia, tygodnia, miesiąca, roku ... Potem może jeszcze więcej tabelek które uzależnione były by od tego jakie wydarzenie mamy w danym okresie itp.
Mając opracowane jakieś początkowe tabelki zasiadł bym do kodowania, Najpierw jakiś prosty mechanizm losowania, potem rozbudowanie go o cykl dni, miesięcy, lat. Dodanie możliwości łatwej edycji danych do losowania ( losowanie według zadanego kalendarza itd. ).
Tak krok po kroku program ewoluował by w stronę docelowego symulatora lub rozwijał się jako zestaw pomocniczych narzędzi.
Co o tym myślicie ? Może jakieś pomysły/porady które pomogły by mi wystartować z projektem ? Jakieś materiały które mogły by w tym pomóc ?
Sama koncepcja wydaje się być dość ambitna o ile nie za ambitna, myślę więc o podejściu małych kroczków.
Na początek stworzenie jakiejś tabelki spotkań losowych. Potem dorobić dodatkowe tabelki w stylu wydarzenia dla dnia, tygodnia, miesiąca, roku ... Potem może jeszcze więcej tabelek które uzależnione były by od tego jakie wydarzenie mamy w danym okresie itp.
Mając opracowane jakieś początkowe tabelki zasiadł bym do kodowania, Najpierw jakiś prosty mechanizm losowania, potem rozbudowanie go o cykl dni, miesięcy, lat. Dodanie możliwości łatwej edycji danych do losowania ( losowanie według zadanego kalendarza itd. ).
Tak krok po kroku program ewoluował by w stronę docelowego symulatora lub rozwijał się jako zestaw pomocniczych narzędzi.
Co o tym myślicie ? Może jakieś pomysły/porady które pomogły by mi wystartować z projektem ? Jakieś materiały które mogły by w tym pomóc ?
Subskrybuj:
Posty (Atom)